Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski
4866
BLOG

Polski premier w Berlinie - na co zwróciły uwagę niemieckie media?

Orfeusz Nowakowski Orfeusz Nowakowski Polityka Obserwuj notkę 58

Jeśli ktoś miałby jednoznacznie określić wizytę pani premier Beaty Szydło w Berlinie, to na pewno był to dyplomatyczny sukces. Warte są podkreślenia wypowiedziane  fundamentalne zdania. Zdania odważne, które poprzedniej premier, prawdopodobnie pod względem punktu odniesienia - nawet przez myśl by nie przeszły.

Nie na kolanach, nie prosząc, nie wyciągając ręce po to co zaproponują, jak to bywało za czasów PO.

Odpowiedź jest prosta - duma i suwerenność państwowa. Wysłuchać tak, mieć własne zdanie, koniec z potakiwaniem i przyklaskiwaniem wszystkiemu co Berlin nam zaproponuje – tak - tak. Tym razem nie wszystko na tak .Najpierw wysłuchanie kwestii i właściwe - wsłuchanie się, o co chodzi i dlaczego. Racjonalnie, gdzie dla PO ,,ratio” znaczyć powinno rozum. Tak jak powinno entymologicznie być, a często nie było.

Spójrzmy na najlepsze wypowiedzi pani premier.

Pani premier wprost wypowiedziała się w niemieckiej gazecie ,,Stern”, że w sprawie uchodźców, pojawiły się błędne zastosowania i polityka ochrony granic wymknęła się spod kontroli. Oczywiście polityka wobec imigrantów jest jednym z największych wyzwań, jakie mamy, ale musimy odpowiednio do tego podejść. Ta sprawa wzbudza sporo emocji to fakt. Jednak powinno szukać się właściwych rozwiązań. Pomożemy tym, którzy potrzebują pomocy.

Premier powiedziała, że nie może zrobić czegoś, żeby polscy obywatele wobec tego co się dzieje - gdzie indziej, czuli się zagrożeni.

 Potrzebujemy nowych rozwiązań.

Przyznała,  że stosunki polsko – niemieckie obecnie są napięte, ale takie nie powinny być. Muszą ulec poprawie. Jednak Unia Europejska powinna państwu polskiemu pozwolić na robienie tego co robi, gdyż są to suwerenne decyzje naszego państwa i nie mogą być odbierane jako jakiekolwiek zagrożenie dla innych.

Tym bardziej decyzje rządu wybranego w demokratycznych wyborach.

Telewizja ,,n-Tv”.

Pani premier nadmieniła, że żadna decyzja Unii Europejskiej nie powinna być odgórnie załatwiana poza plecami Polski.

Trzeba przyznać, że podczas spotkania były właściwe akcenty, między innymi wobec zapowiedzi przyjaznej współpracy. Obietnica utrzymania właściwych polsko - niemieckich konsultacji rządowych. Obie panie były zainteresowane wspólnym podjęciem projektu humanitarnego wobec krajów dotkniętych kryzysem, zwłaszcza Syrii.

Omówione zostały również sprawy związane z zbliżającym się szczytem Unii Europejskiej, dotyczące przed wszystkim kwestii pozostania Wielkiej Brytanii w Unii.

Premier Polski pani Beata Szydło  zaznaczyła, że przywileje polskich obywateli w UK powinny zostać zachowane.

Korzystając z tego spotkania kanclerz Angela Merkel ujęła zdanie tak, że cieszy się, że Polska przyjmie na siebie przejęcie 160.000 uchodźców. Na to pani premier Beata Szydło odpowiedziała, że nie jest to tak jednoznaczne i ta kwestia wymaga szerszego omówienia - późniejszych konsultacji.

Premier Beata Szydło ujęła tę wzmiankę wymijająco - jest to sprawa otwarta i do dalszej dyskusji.

Trzeba wspomnieć, że niektórzy określili te spotkanie jako politycznie chłodne spotkanie.

Trudno znów z drugiej strony się dziwić, bo pani Angela Merkel, myślała, że załatwi na tym spotkaniu wszystko. Przyzwyczaiła się już, że na czerwonym dywanie delegacje polskie przez ostatnie 8 lat, przytakiwały jak tytułowe ,,Kiwony” z powieści Tadeusza Dołęgi –Mostowicza. Tym razem określone z góry kanclerskie założenia nie wypaliły. Wizyta najogólniej była udana, ale na pewno nie spełniona dla strony niemieckiej.

Prasa niemiecka dość wyważenie potraktowała tę wizytę, biorąc pod uwagę , że jeszcze niedawno pastwili się komentarzami nad tygodnikiem ,,Wprost”, gdzie na okładce jednego z numerów Angela Merkel była w nazistowskim mundurze.

Długo , długo przed - media niemieckie zastanawiały się, czy dojdzie szybko do spotkania Premier Beaty Szydło i kanclerz Angeli Merkel.

 Jedno jest pewne, nie spodziewali się tego rodzaju obrotu sprawy.

Przemyślanych odpowiedzi, wyważonych politycznie. Ustosunkowaniem się do propozycji bez jednoznacznych przytakiwań na propozycje, co było popularne od lat. Tutaj nastąpiła niespodzianka.

Co znamienne, premier Beata Szydło jak to ją określili niemieccy dziennikarze telewizyjni - jest to przyjazna twarz rządzącej partii PiS.

Nie ma dwóch zdań, czy opozycja protestuje na ten przydomek czy nie - chce czy nie chce, narodził się polityczny Lider w Europie.

W Europie na pewno wyrósł twardy polityk. Bez wątpienia, nawet jakby ktoś nie wierzył w to. Polityk z którym się negocjuje, a nie narzuca swoja wolę. Wizyta w Berlinie była tego przykładem. Nadeszła nowa era polityki.Polskiej  polityki negocjacyjnej.

Premier Beata Szydło…

Tak - można bez wahania powiedzieć, że Polsce wyrósł nowy  polityk światowego formatu. 

 

autor powieści ,,My z poprawczaka" ,,Czas prawdziwej miłości" http://www.orfeusz.priv.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka